Moje własne teksty, które możecie wykorzystać do swojej muzyki. Będę zaszczycona jeśli kolejnym osobom spodoba się to, co napisałam.
~PARALIŻ~
1.
Wyszepczę słowa o których mówić nie można głośno
Zakazane oblicze prawdy spętane zbyt mocno.
Rozrywa wnętrze nagiej świątyni cyników
Zamkniętych w klatce powątpiewań i przepychu.
Zasięgam rady u cudotwórcy ministra głupoty
Ma z nią do czynienia najwięcej więc zna się na tym.
Może wskaże kierunek w stronę oświecenia
Bo choć świat się rozwija to mentalność się nie zmienia.
Igram - może to zabawa jest życiem
Lecz co do stracenia mam gdy liczę
Liczę do jednego, liczę na siebie - liczę.
Wina - nigdy nie jest po jednej stronie
nim przepadniesz, ja cię dogonię
i będziesz ze mną, ze mną, ze mną...umierać.
2.
Mam 3 minuty by coś więcej powiedzieć o sobie
Lecz moja historia jest taka jak ta o tobie
Niczym nie różnię się od większości idiotów na świecie
Chodzę bo żyję, myślę bo jestem, piję bo nie chcę niczego więcej.
Przerwę ogłasza czas raz do roku
kiedy dla każdego liczy się spokój
Ta jedna gwiazda paraliżuje wszechświat
ciekawe czy zdaje sobie sprawę jak bardzo jest wielka.
Senna - staje się ta kolęda
kiedy przed sobą nic nie ma
Kiedy znika perspektywa istnienia.
Przepaść - może być początkiem końca
Lub zmienić kierunek słońca
Dać nowe spojrzenie, nowe spojrzenie...
kawałek rapku
1. Przygasłe światła otwierają szerzej oczy,
Jak ta muzyka uczą, nie dają się zaskoczyć.
Kiełkuje i dojrzewa odkąd sięgam pamięcią,
Towarzyszy na każdym kroku tam gdzie inni już nie wierzą.
Lata mijają, przemijają też sympatie,
Wspomnienia się ścigają - ran na wysokościach a raz na dnie.
Pamiętam, że tłem był zawsze przekaż z mocnym bitem,
Nadający sens i rytm, mówiący o życiu który jest i był moim życiem
...
Teraz gdy mam na koncie tą symboliczną pełnoletniość,
Mogę odważnie mówić, odrzucić prowizoryczna senność.
Nie mam ochoty dłużej przed światem udawać,
Stałem się wirusem systemu by stereotypy z waszych głów wymazać.
Jak ta muzyka uczą, nie dają się zaskoczyć.
Kiełkuje i dojrzewa odkąd sięgam pamięcią,
Towarzyszy na każdym kroku tam gdzie inni już nie wierzą.
Lata mijają, przemijają też sympatie,
Wspomnienia się ścigają - ran na wysokościach a raz na dnie.
Pamiętam, że tłem był zawsze przekaż z mocnym bitem,
Nadający sens i rytm, mówiący o życiu który jest i był moim życiem
...
Teraz gdy mam na koncie tą symboliczną pełnoletniość,
Mogę odważnie mówić, odrzucić prowizoryczna senność.
Nie mam ochoty dłużej przed światem udawać,
Stałem się wirusem systemu by stereotypy z waszych głów wymazać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Co tutaj robię?
Witam wszystkich czytelników na moim blogu :) Żeby nie przedłużać i nie irytować laniem wody, powiem tylko tyle, że ten blog powsta...
-
1. Przygasłe światła otwierają szerzej oczy, Jak ta muzyka uczą, nie dają się zaskoczyć. Kiełkuje i dojrzewa odkąd sięgam pamięcią, Towar...
-
Nie ma na to czasu Tak jak na wiele innych spraw Czas wciąż gdzieś umyka Mimo że w miejscu trwasz. Nie ma na to czasu Gdzieś za horyzontem...
-
1. Wyszepczę słowa o których mówić nie można głośno Zakazane oblicze prawdy spętane zbyt mocno. Rozrywa wnętrze nagiej świątyni cyników Za...
-
1. Upija drinka moja dziewczynka Oczy jej płoną razem z stodołą Upija drinka moja dziewczynka W myślach krzyczę o ja pierniczę....
-
1. Choć tyle pasji mam, talentów trochę jest Nie mam pomysłu gdzie dalej iść. Życie wciąż uczy mnie, jak szybko trzeba biec Kiedy skradn...
-
1. Nic się nie zmienia od paru lat Dzień z dniem się miesza jak gęsta mgła. Te same gesty, mimika też W gotowości czekam, wyrywam się. ...
-
1. Żalu smak połykasz wciąż Nic mi nie powiesz lecz czuję to. Po co nadal chcesz w to grać? Przecież wiem, że nie mam szans. Ka...